Takie różne przygody, przemyślenia i gołe panie

1351028263394Jak słucham rozmaitych teorii o tym że myśl kształtuje świadomość to mam wrażenie że związane z tym zalecenia dotyczące higieny myśli (np. unikaniu negatywnych emocji) powołują do życia „policję myśli”, sumienie nad którego wyzbyciem się jako archaicznej, zniewalającej, uniemożliwiającej pełne doznawanie struktury długo pracowałem odrzucając chrześcijańską etykę. Z drugiej strony jest w tym potencjał do porządkowania myśli i doskonalenia się. Ale często widzę w tym lęk przed negatywnością, podobny do lęku przed cierpieniem w rozmaitych poradnikach jak być szczęśliwym. To całe new age’owe uznawanie że negatywne emocje i irytacja nie są częścią nas a jedynie inwazją źle nam życzących sił metafizycznych ma w sobie wiele tchórzostwa. Że niby człowiek naturalnie nie odczuwa takich emocji a dopiero nasza sztuczna, obca, chora kultura to wytwarza. Taka ucieczka przed doświadczeniem cierpienia jakie nam dano. No ale z drugiej strony sam wyraźnie odczułem zmianę na lepsze i jakiś taki naturalny zanik wielu stresów jak tylko zacząłem miewać stany medytacyjne. Chyba posłuży mi to co Ci napisałem do nowego wpisu na blogu 🙂

1353454221261O albo pomyśl gdyby z ta myśl była prawda jak bardzo ograniczać musiałby się facet w swych erotycznych fantazjach; które są mocno niezależne od rozmyślań o związkach; nie mówię że jeśli prawda powoduje niewygodne wnioski to należy uznać za prawdę coś wygodniejszego, ale myśli wpływające bezpośrednio na rzeczywistość to byłby purytanizm większy niż w najbardziej ascetycznych wizjach średniowiecza

Tak oto napisałem w sobotę poznanej na gdańskim Konwencie Wiedzy Alternatywnej wspaniałej osobniczce. Konwent przyciągnął rozczarowująco mało osób, choć był całkiem satysfakcjonujący. Ciekawe że człowiek unika pokazywania się na wallu pań które mu się podobają, pewnie przez strach przed oceną jej znajomych. Poza tym odkryłem że wraz z aktywniejszym życiem przestałem kierować się zasadami a zacząłem egoizmem i nawet akceptuję to w sobie. 1363670321094A tymczasem borem lasem nadciągała była. Była przybyła za moją namową przepracować z psylocybiną dręczącą ją depresję. Przeto dane mi było po raz drugi spożyć tę wspaniałą substancję… I co? I jajko. Sesja odwołana z obawy przed zespołem serotoninowym. W związku z tym zamieszczam wpis taki o 🙂

Ten wpis został opublikowany w kategorii Rzeka świadomości. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

6 odpowiedzi na „Takie różne przygody, przemyślenia i gołe panie

  1. Agnieszka pisze:

    Polecam przerzucenie się na psychologię ewolucyjną;)

  2. Robcio pisze:

    Za dużo tych cycków, nie da się czytać tego tekstu :-/
    Teraz już wiem jak to jest czytać ze zrozumieniem inaczej :O

Dodaj komentarz